piątek, 22 stycznia 2016

Zima na Malcie

Witajcie ponownie, 
 Po wczorajszym wpisie, w którym zasypałam Was zdjęciami dzisiaj obiecałam, trochę paplaniny, mam nadzieje, że Was nie zanudzę. Będzie też troszkę zdjęć ;)
Pewnie i tak nie powiem Wam wszystkiego co bym chciała (bo wyszło by opowiadanie na kilka stron).
Zacznę od zimy na Malcie, chciałam Wam trochę o tym opowiedzieć, bo jest to dość intrygujący temat. Każdy myśli, że zima na Malcie jest super ciepła, bo to ciepły kraj, rosną palmy itd. Jednak nie, panuje tu duża wilgotność i owszem temperatury zimą raczej nie spadają poniżej 15 stopni, jednak odczuwalna potrafi być ok 5stopni wieczorami(przez wilgotność i wiatr). Na dworze jest dość przyjemnie, zwłaszcza na słoneczku. Dzisiaj nawet poszłam z psem do parku i spaliłam buzie... Gorzej jest kiedy wieje wiatr, wtedy jest na prawdę nie przyjemnie. Wilgoć plus wiatr równa się ciepła kamizelka i wielki szalik (jak kocyk). Zimą na Malcie wszystko kwitnie, robi się zielono (w końcu radość dla mojego psiaka ;) ). W mieszkaniach jest jednak strasznie!!!  Nie ważne, czy ktoś ma wille z basenem i jest bogaczem, czy mieszka w bloku- każdy ale to każdy ma grzyba w mieszkaniu. Jest to straszne, 3 najgorsze miesiące. Mimo używania różnych specyfików, piecyków i odwilżaczy nadal jest pleśń na ścianach. W mieszkaniu jest zimno i wilgotno, jest gorzej niż na dworze. Dlatego ważne jest żeby za dnia otwierać okna, a gdy słońce się chowa, zamykać i włączać odwilżacze. Niestety na Malcie wszystko jest stworzone do chłodzenia pomieszczeń, ze względu na to,że lato jest tu ok 9-10 miesięcy.Budynki są białe , podłoga w mieszkaniach to kafelki (zero drewna, bo wszystko by zgniło) i w mieszkaniach nie ma kaloryferów. Jedynie można sobie kupić piecyk bądź odwilżacz. My mamy to i to, codziennie włączam po 4-8h odwilżacz, jednak pleśń na ścianach to nie odłączny przyjaciel zimy. Już nie wspomnę, że ostatnio spleśniała mi ramka na zdjęcia, zardzewiały okulary Ray Bana i mogła bym wymienić jeszcze kilka strat... Ale jest też dużo plusów!!!
Miesiąc temu, przed świętami udałam się do Polski, na zakupy i odwiedzić rodzinę i przyjaciół. Po powrocie na Maltę z tydzień tęskniłam za PL i strasznie chciałam wracać... na szczęście po tygodniu już mi przeszło ;) Nadal widzę więcej plusów niż minusów.
Na dziś koniec zanudzania, w kolejnym wpisie opowiem Wam o tych plusach ;)









 zima na Malcie nie taka zła
 spalony nos, po chwili spędzonej w parku :)


drzewka pomarańczowe w parku. Jak już pisałam wcześniej, wszystko kwitnie zimą ;)

wieczory są zimne
księżyc



Do zobaczenia w kolejnym wpisie ;)

2 komentarze :

Copyright © 2014 *Kolorowaaaa*

Designed By Blokotek